Nigdy nie obiecywałam Ci ogrodu pełnego róż...

Schizofrenia. Słowo, które zawiera w sobie chaos, zniekształcone obrazy i dźwięki, które nie mają widocznego źródła. Jest określeniem choroby, która nie łamie ciała, ale na zawsze zmienia sposób, w jaki postrzegamy świat. To, co kiedyś wydawało się oczywiste, staje się nieosiągalne, a granica między tym, co prawdziwe, a tym, co tylko w naszej głowie, zaciera się w niekontrolowany sposób.

Joanne Greenberg w swojej autobiograficznej powieści pt. "Nigdy nie obiecywałam Ci ogrodu pełnego róż" z wyczuciem i delikatnością prowadzi nas przez labirynt myśli, halucynacje i urojenia, snując swoją historię. Udowadnia, jak wielkim trudem może być codzienna egzystencja, kiedy nasz umysł staje się obcy, z dnia na dzień przestajemy poznawać siebie i świat. To opowieść o walce, która nie jest spektakularna, nie jest widowiskowa, ale której nie da się uniknąć.

Jak odnaleźć w sobie empatię do osób, które zmagają się z chorobą psychiczną? Może najpierw poprzez uświadomienie sobie, że nie jest to ich wina. Może przez uważność na to, że ich walka to nie walka z nami, ale z czymś o wiele potężniejszym. Może przez delikatność w słowach, przez cierpliwość, a nie oczekiwanie natychmiastowych rezultatów, a po prostu bycie obok. Może przez to, że uczymy się, jak patrzeć na tych, którzy cierpią, nie przez pryzmat współczucia, ale przez pryzmat zrozumienia ich własnej, trudnej drogi.

Powieść "Nigdy nie obiecywałam Ci ogrodu pełnego róż" pokazuje, że warto szukać w sobie wrażliwości. Podkreśla, jak łatwo jest zapomnieć o drugim człowieku, kiedy jego ból staje się niewidoczny. To powieść, która zmusza do refleksji, nie tylko nad tym, co to znaczy walczyć z chorobą psychiczną, ale i nad tym, jak my, ludzie radzimy sobie z tym, co jest ukryte za fasadą codzienności. 

Polecam tę książkę każdemu, kto chce lepiej zrozumieć i wspierać ludzi z problemem natury psychicznej. Każdemu, kto pragnie spojrzeć na świat inaczej, z większą empatią, wrażliwością i otwartością na to, co w nas i w innych ludziach jest tak nieuchwytne.